...Przyjaciel, piękne chwile...
Skrzydłem anioła otoczona,
w próżni zostałam zawieszona.
W sercu czuję chłód,
natomiast w duszy głód.
Pewnej miłości spragniona
w rozpaczy siedzę pogrążona.
Lecz przez piękne chwile
nie potrzebuje jej tyle.
Ich zapach mam na skórze,
pachną niczym błękitne róże.
Pocieram dłonią o dłoń,
aby poczuć tę bajeczną woń.
Wylewanie łez nie pomoże,
powstanie kolejne niepotrzebne morze.
Zostanę w złocistym puchu,
mając anielski głos w uchu.
On będzie mi melodią,
poprostu mojego życia parodią...
Komentarze (1)
Bardzo podoba mi się ten wiersz!!