Przyjaciele-bo naprawdę nie...
Dla wszystkich pozostawionych samym sobie...
Bo naprawdę nie liczę się ja,
lecz mój wiersz, śpiew i taniec
i nie liczy się moja łza,
gdy mi serce krwawi złamane.
Bo naprawdę nie liczę się ja,
ale przypływ szczerej dobroci,
lecz gdy dusza strapienie ma,
pęk przyjaciół nagle odchodzi.
Bo naprawdę nie liczę się ja,
tylko to co innym wygodne,
gdy nadchodzi nostalgia zła,
sama siebie radzę się godnie.
Bo naprawdę nie liczę się ja,
tylko moje współodczuwanie,
gdy im przejdzie niedola ta,
przyjaciół daremne czekanie.
...:(...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.