Przyjacielu!
Przyjacielu, który odkupiłeś mnie swoją
krwią
Z twoich ran moje życie powstało
Moje grzeszne istnienie,
a jednak Tobie miłe!
chociaż wiesz doskonale,
że razem z tłumem bym stała
wołając o ukrzyżowanie..
Słowa mogą nieraz zadać największy ból..
Może właśnie mój grzech przelał czarę
nienawiści?
A jednak powstałeś! I żyjesz!
Patrzysz z góry oczami dobroci
Jesteś wśród nas, w drugim człowieku
Tylko że nie umiemy spojrzeć..i dostrzec
Cię..
autor
Marylin
Dodano: 2005-04-29 19:47:09
Ten wiersz przeczytano 491 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.