Przyjaciolka
Tak mnie ciagnie do nicosci,
Wciaz uciekam normalnosci,
Wrzeszcze i wlosy wyrywam,
Ciagle czegos naduzywam.
Topie w butelki glebokiej otchlani,
To co powinno byc tylko dla Niej,
Pale, pije, depcze przyjazn,
Kac nie mija, nie chce mijac.
Nie dam rady "dosc" powiedziec,
Z wlasnej winy w bagnie siedze,
Juz na dobrej bylem drodze,
Znowu leze na podlodze.
Znowu zbieram mysli w kupe,
Jak najlatwiej od niej uciec,
Czas juz zerwac dzis z ta spolka,
Z wodka ! Moja przyjaciolka !
Dla tych ktorzy mieli, maja lub beda miec ten sam problem !!!
Komentarze (1)
trzeba bardzo silnej motywacji. .
Twój wiersz...można odebrac na różne sposoby .
Trzymam kciuki. Pamiętajmy w takich chwilach,że nie
jesteśmy sami.