Przyjaciółki
Przyjaciółki
Czułe miłe przyjaciółki
garną się do samotnika chaty
jak do ula pszczółki
lub motylki w barwne kwiaty.
Ludzie się dziwują czyżby stary
na sędziwe lata trudne czasy
do ożenku miał zamiary
czy to nadmiar kasy.
Na ploteczki nie zważają
w dzień pogodny czy o zmroku
z potrzebami dziadka odwiedzają
dla miłości pocieszenia i uroku.
Kiedy goszczą panie wesolutki
uśmiechnięty
na pamiątkę robi zdjęcia kameruje
w towarzystwie w niebo wzięty
czas radości w aktach zatrzymuje.
Latem stawia dla nich domki
zbiera owoc ziarno trawę zioła
suszy czerstwy chleb, odpady z kromki
na czas kiedy brak jest pożywienia
dookoła
Gdy nadejdzie zima miecie śniegiem
miłe przyjaciółki sikoreczki sójki sarny
pędzą do karmików pryjaciela biegiem
by pocieszyć miłośnika kiedy smutny
marny.
5. o2. 2010 autor Wals
Wiosną, latem przygotowuję karmiki, budki, karmę i umieszzam obok domu w przyległym lesie.W jednej budce zagnieździły się wiewiórki. Zimą z przyjemnością podglądam przez okno.
Komentarze (18)
Tyle rzeczy umiesz robić i masz dobre serce
dla przyjaciół ptaszków karmę,a dla nas piękne
wiersze...
Dobrze, że jest zajęcie, a ptaki i zwierzęta czasem
lepszymi i bardziej oddanymi przyjaciółmi od ...ludzi
:(. Pozdrawiam zimowo
cudownie - wspaniale się czyta i co innego myśli, a tu
taki grzeczny wierszyk... :)
Ciekawy wierszyk, początek nasuwa inną interpretację
:) Pozdrawiam!
Drogi Walsie! Nie tak dawno spędzałam urlop blisko
Twojej krainy. Widziałam to co opisałeś w wierszu.
Cudownie się czułam pomagając ptakom. Tegoroczna zima
ich nie rozpieszcza. Czytając Twój wiersz też dałam
się nabrać...jak to mówią " głodnemu chleb na myśli"
pozdrawiam serdecznie :)
A to świetnie ujęte przyjaciółki w tym interesującym
wierszu,sam fakt już zamieszkania na skraju lasu daje
dużo satysfakcji podglądania całej naszej przyrody,ale
też należy tą przyrodę kochać tak jak Pan
Bolesławie-jestem w stanie sobie wyobrazić i tą chatkę
i polanę przy lesie jak i te wszystkie ptaszki i
zwierzątka które w zamian za taką opiekę nagradzają
swoim przywiązaniem i do tego miejsca i pozwolą się
uwiecznić czy na filmie-czy na zdjęciu-zwierzęta-las i
natura tego tylko pozazdrościć...zdrówka i powodzenia
Zima długa, śnieg wysoki za pokarmem przylatują ptaki,
czy to miasto czy też wieś ptaszek głodny chce coś
zjeść :)
Cieszę się,że jesteś miłosnikiem przyrody tak jak ja.U
nas zwierzyną powinien zająć się leśnik,ale biedaczek
nie ma czasu bo wycina zajadle drzewa nawet w te
mrozy.
Ptaki dokarmiam każdego roku ,ale w tym
jak zobaczyłam te biedne sarny ,aż mi serce
ścisnęło.Zamówiłam paśnik u stolarza i dokarmiam
zwierzynę.Wiersz bardzo ładny,podoba mi się.Pozdrawiam
serdecznie.
Urokliwy, dużo ciepła i nawiązania do natury, bo w
zasadzie właśnie tak powinno wyglądać życie,
wymarzone, pozdrawiam:)
jest to wprawdzie wiersz rymowany ale o różnej ilości
zgłosek...fachowcy do tego się czepiają...lepiej więc
zmienic na nieregularny...a krainę w wierszu pokazałeś
wsaniałą
Ciekawy wiersz. Początek nasuwa inne skojarzenia.
Podoba mi się temat. Pozdrawiam:)
ja również bardzo...zazdroszczę ci krainy w której
mieszkasz,na pewno kochasz przyrodę i jesteś z nią na
ty-pozdrawiam Bieszczady
a to dziadek Bolek! Taka podpucha, wszyscy już sobie
zęby ostrzyli, a dziewczyny z beja się zasmuciły, już
pomyślały - tamtejsze robią podchody do naszego Poety,
a to wcale sprawa nie ta. Udało się Panu. Sikorkowo
pozdrawiam.
Za pełen ciepła gest..Początek coś innego sugerował
:)..M.
taka przyjaźń najpiękniejsza:))