Przyjdz...
Przychodzisz do mnie,odarty ze wszystkich
nadzieii
A jednak nadal twardo stapasz po ziemi
Powracasz do mnie i maske ze snow zakladasz
Ja widze kazda szrame...Niepotrzebuje
slow..
Przyjdz do mnie..
Znam kazda Twoja wiare w marzenia
Co rozdzieraja dlonie,zebrajac o ich
spelnienia..
Wroc do mnie,niepotrzebny Ci ten strach
Gdy tesknota wielka sprawia...
Ze Twoje oczy sa we lzach...
Odchodzisz....Zastygam w szklany lod...
Potrzebuje Cie....znow....
komus...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.