Przykrótkie radości
pamięci letnim przygodom
Już mgła łąki częściej ogarnia
ramieniem,
już ci rosa stopy chłodem częściej
głaszcze,
ptasie głosy rzadziej pieszczą uszy
brzmieniem,
a w szafach czekają niecierpliwie
płaszcze.
Słońce co dzień słabsze i jakby się
słania,
chętniej się przykrywa pochmurną
pierzyną,
już ci myśli częściej mąci cień
rozstania,
więc śmiejesz się głośniej i nadrabiasz
miną.
Wiatr śmielej figluje w owocowym sadzie,
ścięte głowy warzyw w pełnych koszach
straszą,
nieśmiały rumieniec wrzesień pędzlem
kładzie,
czas wkrótce ukoi letnią burzę naszą.
Zachować tak wiele pragniesz z tego
lata,
nasycić nim zmysły, słońcem wygrzać
ręce,
i zabrać ze sobą gdzieś na koniec świata
przykrótkie radości jak lata dziecięce.
Komentarze (8)
Moze ja cie powinnam przestac czytac?
Niektore twoje wiersze robia na mnie duze wrazenie,
mam tutaj takich wyjatkowych autorow, umiem to okazac,
to tacy do ktorych powracam .. od dzis do nich
nalezysz.
Bardzo ciepłe wspomnienie lata. Powiewa już tak
jesienią, widać już jesteś po urlpie :) Pozdrawiam
wiersz uroczy- żal lata i słońca jesień szybkimi
krokami już kroczy
kilka chwili życiu "skradzionych" - o ile niepamięć
ich nie zmitręży to coś zostanie.
Żal lata i pięknych ,ciepłych dni ale już za rok znów
będzie lato dotrwamy. Pozdrawiam ciepło;)
Te "Przykrótkie radości"robią wrażenie:)
przepiękny wiersz jak dla mnie. pozdrawiam ciepło :)
Jak ładnie przypomniałeś o końcu lata ...a mi go żal i
beczę ... .