Przylepić światło bezkresu
Płynie wyobrażenie pokora wobec nieznanych
kolorów
po różnych częściach doznawania
czy wypromieniuje poza umysł informacja
Góra bogactw tylko by wysyłać wiedzę
ducha uczyć bo cenniejsze
od złotego kamyka
wskrzeszanie wiary w cuda
od powodzenia materialnego wartościowsze
być uważany za anioła kombinacje
wszechwiedzy inspirującej
jak źródło wśród piasku ludzi
swe bóle uznasz kiedyś
za wieczny skarb starania
bo najwyższe może ciebie
w zapomnieniu udawać
by być wyrozumiałym
cierpienie przy słońcu kończy się
gdy pomyślisz o tej gwieździe
dziękuje za wszystkie pozwolenia
jak ludzie wiedzieć
o miłości w praprzyczynie
i niema nic oprócz
zmieszczającego się
w kontakcie z mądrością jej chwała
twój blask nakłania do życzliwości
humanoidom obok
znaczy szukanie skarbu ma przyczynę
zbiorowa podświadomość
Komentarze (31)
Trzeba często być wyrozumiałym wobec samego siebie,
żeby zrozumieć czym jest radość i cierpienie.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawie napisany... serdecznie pozdrawiam :)
za demoną :)
Bardzo ciekawy wiersz wiem że wrócę do niego każdy z
nas nosi swoje cierpienie miła refleksja pozdrawiam
miło
Lubię czytać Twoje wiersze Damahielu! trzeba przy nich
troszeczkę "pogłówkować" a ja lubię zagadki!
Pozdrawiam serdecznie:)
Przez ból do wieczności, przez światło do światłości.
Byc może się mylę. Pozdrawiam.
Wiersz ciekawy, a raczej ciekawe postrzeganie
istnienia, dla mnie nieco za trudny musiałam
przeczytać dwa razy i jeszcze raz by się zdało, ale
cierpliwości mi nie stało.
Budzisz refleksje...
zatrzymałam się na moment:)
Moje mysli trawia to co piszesz ...cierpienie to dobry
nauzyciel
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
"swe bóle uznasz kiedyś
za wieczny skarb starania"
/ .. /
"dziękuje za wszystkie pozwolenia"
[naszego cierpienia]
porównując do Hioba jest bardzo zrozumiałe
nie ma* Jestem na TAK +, pozdrawiam.
Twój tekst odbieram jako zmierzanie w kierunku
wiekuistego swiatła ale by tam pójść trzeba najpierw
byś życzliwym dla innych zrozumieć sens cierpienia i
przestać go się bać....
głosuję