Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Przypadkiem nawiązana rozmowa z...

Dedykuje go osobie o loginie elizka234

Gdy zeszłam ze szlaku
nad zboczu góry
dostrzegłam go z daleka
Siedział przed chatką
A w pomarszczonej dłoni więził fajkę
I spoglądał gdzieś,jakby w znaną tylko sobie otchłań
głowę trzymając nieruchomo
Podeszłam
..łzy płynęły mu po policzku

Dosiadłam się z pytaniem
nad czym tak duma
i skąd te łzy takie bolesne

-Nad sensem?.

Pytam
nad czego sensem i dlaczego?

On tylko westchnął ciężko
I zaraz potok słów uwolnił:
przemierzaliśmy razem góry
poznawaliśmy je stopami,rękami,sercami
moczyliśmy nogi w lodowatym strumyku
wracaliśmy z wiatrem we włosach
późnym wieczorem
trzymając buty w rękach

Na tym urwał i nagle ruszył w stronę cmentarzyka

Czekałam

Wrócił ciężko siadł na zydelku
I zadał pytanie gdzieś tam w otchłań:
Dlaczego ty a nie my?
Zebrane łzy znów uwolnione popłynęły

Zrozumiałam w moim jeszcze młody sercu
że ta otchłań,do której mówi to jego ukochana
Tak się rozmawia z zaświatami

Uśmiechnęłam się i przytuliłam starego bace
-Tylko osoba, która przeżyła to co ja-zrozumieć potrafi
Odsunął się delikatnie i odszedł gdzieś
W swoją pamięć i niepamięć

Góry stoją tak jak stały
Tylko my wciąż płyniemy
Na zboczu.nie nad

autor

Bertunia

Dodano: 2011-06-13 17:15:26
Ten wiersz przeczytano 512 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

NiebieskaDama NiebieskaDama

Witaj,przeczytałam ciekawa historia,pozdrawiam+++

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »