przypowieść nieludzka.
I poznał diabeł kobietę a kobieta była
aniołem
I nie bał się diabeł kobiety
A anioł nie był obcy, nie był zrządzeniem
losu
I kobieta nie była warta miłości, a diabeł
nie pokochał kobiety, ale ukrytego w niej
anioła.
Bała się ta niewinna dusza uwierzyć i
porfunąć-nie poczyniła nic.
Pokochała niebo bez gwiazd.
...czeka tęcza aż ktoś powędruje nią na
drugą
stronę...
i krzyczy cisza gdzieś pomiędzy słowami.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.