Przysiega nie do spełnienia
Jeśli jedną noc jeszcze stracę
szukając w mroku drogi powrotu
a moze drogi by iśc dalej
Starcę ją znów na Ciebie.
Obięcuję, ze wtedy skończę
Skończę z tym wszystkim
i z Tobą
Bym już nie szukała po omacku
cienia Twojego wzroku
Byś już nie musiał udawać
że wcale nie patrzysz
Przysiegam, że utopię miłość
w szklance lodowatej wody.
Jej gorąco rozkruszy szkło
A szkłem zabiję siebie.
I tylko namaluję o wchodzie na niebie
obłok z którego moja łza
spadnie na Ciebie
gdy zrozumiemy
że nie umiemy żyć bez siebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.