Przysłowia polskie
Znajomy mnie pyta ze zgrozą,
Skąd na mej twarzy ta bladość.
- Żona odeszła... - Cóż baba z wozu,
A głupiemu radość.
- Musisz się wziąć w garść - dodaje -
Nie czas żałować róż...
Chętnie mu rację przyznaję...
Lecz bez róż - ani rusz.
Więc mnie na spacer wyciąga. Niestety
Idę, bo chcę być z nim w zgodzie,
Choć leje jak... wół do karety,
Czy szlachcic na zagrodzie.
autor
jastrz
Dodano: 2018-06-13 00:06:01
Ten wiersz przeczytano 1022 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Fajnie, na dzien dobry:)
ciekawie przerobione
Dobry wiersz pozdrawiam
stare i dobrze ubrane powiedzenia ...