Przyszłej jesieni
pójdziemy w góry
po śladach słów
niedopowiedzianych
gdy dopalać się będą
w złotych płomieniach
klony
siądziemy
za stołem nieba
pobieleją wśród gór
twoje dłonie
całe skrzydlate od pieszczot
dymem wiersze
okadzimy jak pszczoły
papieros -
poetów kadzidło pogańskie
a kiedy wstanie
białym zgiełkiem dzień
zostanie z nas tylko
wrzosowe kwitnienie wśród traw
Jaskółeczce
autor
Martial
Dodano: 2006-02-12 02:05:07
Ten wiersz przeczytano 457 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.