Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Przyzwolenie.Pokarm zła!

Nie cofam się przed prawdą, która boli i napawa wstydem,
choć prawdy zawsze dwie.Jest też ta o pięknym życiu.
I pielęgnujecie ją, dekorujecie ołtarze wszelakimi przykładami,
że nie wszyscy są źli, że to tylko przypadki.
Racja.Ja jednak inną obrałem drogę,
Głoście swoją prawdę.Ja swoją będę głosił.
Wielkie jest zaprawdę pole bitwy, pozostawione same sobie,
i ci, co tam jeszcze umierają, gdy świat zapomniał o nich.
Społeczeństwo obojętne na krzywdy, pochowane w bunkrach milczenia,
temu się nie chce myśleć, tamten ma to gdzieś, a inny tego nie dostrzega.
Wielu wciąż drwi, mówiąc, że i tak nic nie poradzi!
Więc stoi pod ścianą.Jako ofiara, lub kat.Może bierny obserwator.
Nazywajcie mnie jak chcecie.Oszołom, paranoik, fanatyk w swojej walce,
a ja nie zejdę z pola bitwy, póki ostatni ranny kubka wody nie dostanie.
Ktoś musi bronić oczywistych prawd, gdy inni odwracają głowę!
W kółko powtarzając, że to margines, że większość ma już rezerwację w Domu Boga.
I tak panoszy się zło, za ogólnym przyzwoleniem,
bo nie wasza sprawa, bo nic nie zrobicie z cudzym grzechem.
A kto ma bronić krzywdzonych, jeśli to tylko cząstka świata?
Kto ma walczyć ze złem, gdy zamykacie oczy na dzieło kata!
Nie wrócicie na pole bitwy, po tych, co zostali,
bo wam się udało, macie spokój, trzymacie się z dala.
Kiedyś może też potrzebowaliście pomocy,
dostaliście.Teraz to nie wasza wojna.
Ale giną miliony, tam, gdzie wasza świadomość nie postawi nogi.
Więc ja zostanę z nimi...I też nie wygram wojny.
Nic nie zdziałam, by krzywd mniej było, nie pokonam zła.
Ale będę walczył, bo nie jestem sam.
By wiedzieć, że próbowałem, nie stałem biernie ze złamanym sztandarem,
zginąłem w imię walki, by każdy mógł opuścić Świątynię pokonanych.
Wy, tam, w świecie wygodnym do bólu, tak błogim,
wyszydzajcie krzykacza, rzucajcie słownik obelg.
Ale za mną stoi krzywda, nie przepuszczę jej,
albo umrę w imię ludzi.W tym jest cały sens.
Zło karmione ogólnonarodowym przyzwoleniem,
spychane na margines.Bo piękne jest piękne, a brzydkie schować lepiej.
A gdy przyjdzie po was,zapłaczecie.Ale nic to nie da.Za późno na żal do Boga.
Bierni do bólu, sprzedani wygodzie.Przemilczenie jest wyrokiem.




autor

rebel

Dodano: 2009-12-09 12:45:56
Ten wiersz przeczytano 524 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

semi semi

Najłatwiej mówić ze "oni" powinni cos robić. Kim są
"oni"? Zacznijmy zmieniać świat od siebie i swojego
nastawienia do innych

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »