Psalm dwóch serc
Jeszcze wczoraj tak czule mnie żegnałeś.
Wierzyłam, kiedy mówiłeś 'kocham'.
A kim jesteś dziś?
Podmuchem wiatru w moich włosach.
Odciskiem palca na moim ciele.
Grudką soli w oku...
Gdzie jesteś dziś, Kochany?
Ciągle jak drzewo tkwisz w moim sercu.
Nadal drżę kiedy myślę o Tobie.
Dziś...wszystko we mnie płacze....
Jeszcze wczoraj byłaś tak blisko.
Mogłem po prostu zamknąć oczy i Cię
czuć.
Zapach Twoich włosów.
Żar Twojego daliktnego ciała...
ciągle pamiętam...
Gdzie jesteś Najdroższa?
Mój Aniołku...
przecież to Ciebie dał mi Bóg.
Wraz z Tobą odeszło wszystko.
Zimno i pusto dziś przy moim boku.
I nadziei i światła już nie ma.
Nie ma już nic...
Gdzie jesteśmy dziś?
Poplątały się nasze ścieżki.
Spojrzenia się pogubiły.
Wiatr rozerwał serca na strzępy...upadają
ciężko wśród płatków śniegu.
Wszystkim, którzy wiedzą co znaczy ten stan...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.