Psia mać...
Śmierdzący , ale też problem...
Włoski w kolorze bordo
futerko zgodnie z modą
psiunia na różowej smyczy
w mroźny poranek podskoki ćwiczy
pańcia doń czule kwili
piesek przykuca i po chwili...
pani w popłochu wzrok odwraca
wykrzyknik to nie jej psa "praca"
leciutkie szarpnięcie smyczy
znów piesek podskoki ćwiczy
pani głupio rozanielona
kto taką przekona
gdy wiosna w końcu nastanie
ciężkie ludzi i trawy bytowanie.
I czasem myśl jak wał korbowy
dobrze, że na smyczy nie chadzają
krowy!!!
Komentarze (33)
ciekawy pomysł na wiersz,ukłony
Jestem gruboskórny.
Czym jest dla mnie poezja? Już Tobie to kiedyś
tłumaczyłem w mailu. Nie zamierzam się więc powtarzać.
Jeśli chodzi o moje komentowanie, to pomimo mojego
minimalizmu jest szczere i czytam każdy utwór uważnie,
chociaż Ty sądzisz inaczej (błędnie). Nie zamierzam
tez zastanaiwaiać się czy ktos wstawił utwór na Beja w
celu wyżalenia się czy nie. Jeśli ktoś publikuje
publicznie utwory, to powinien liczyć się na krytykę.
Niezły, sam miałem pomysł na ten temat.
dobre - jak śnieg zginie to aż przykro patrzeć ...
pozdrawiam :-)
Fajniutki:)))
pozdrawiam:)
ha ha pointa superowa juz to widać
pozdrawiam:)
myśl na końcu rewelacyjna i powalająca ;-) super :-)
To przykład, że o wszystkim można na wesoło...ale
dlaczego akurat po ludzkich ścieżkach znaczą te
ślady...wyszła przyjemna satyra na paniusie.;)
Jeszcze ukryte pod śniegiem ale niedługo g... ujrzy
światło dzienne.
Dowcipne spojrzenie optymistki na śmierdzący problem.
Miłego dnia.
Wiosna przyjdzie, trawka wyrośnie równo,
na niej z daleka widać psiuni g...o!
Pozdrawiam.
:)+++++:)
Pańcia, trzymaj mnie, boki zrywać, psia mać:))))
Pozdrawiam.
Ano psia...ale jak strażnik miejski akurat przyuważy,
pańcia się nie wymiga.
Pozdrawiam:))