Ptaki przestrzenne
Dziś lipiec przyszedł potargany dniem
wietrznym,
mgłą i ciszą jeszcze.
Zatrzymać ją, za rękę wziąć,
przez ulicę na drugą stronę ostrożnie
przeprowadzić.
Ominąć trzeba zamarzniętą z rana kałużę,
ona zda się tak dłużyć bez końca.
Zapytać potem- wietrze, czy znowu
jesteś.
I potem znów trzeba iść,
dopełnić scenariusz swego życia,
jutro znów słońce przejdzie dreszczem.
Te wszystkie rzeczy, zdarzenia,
radosne, bolesne i zawsze potrzebne.
Czuciem dnia są, ciężarem,
klepsydrą czasu, drogą wymagająca
naprawy.
One umkną potem, jak ptaki polecą,
schronią się pod chmurnego,
podwieczornego nieba przestrzeń.
Swoim krzykiem zakłócą ciszę,
pozostaną szelestem i tańczącym
deszczem.
Wydłużą swe cienie, wtopią się w
otoczenie,
zgasną.
Potem.
https://youtu.be/SxYZorqfi24
Komentarze (34)
Te wszystkie rzeczy, zdarzenia,
radosne, bolesne - wszystko przemija
uciekają nasze chwile z nimi dni, przemijają
przemijają by znów przynieść nowy dzień zdarzeń,
kolejny dzień, nie muszą odchodzić w zapomnienie...
Annno z przyjemnością jak zawsze przeczytałam...
:)
tylko słowa wypowiedziane z serca są prawdziwe i godne
uwagi
twoje wiersze Aniu takie właśnie są -dziękuję ci za
kolejną porcję Poezji
Tak mija nasze życie. Wszystko czyńmy, by płynęło
szczęśliwie i należycie. Udanego dnia:)