Pukając do bram nieba straceńców
Druga strona nieba ukazana w moich wierszach...
Kończy swoje życie ostatnia żarówka
Pokój zasypia w dżwiękach muzyki
Słowa wyplute pieśnią niemowy
Szukają nut snujących się po kątach...
Rozwścieczone myśli walczą ze sobą na obu
półkulach
Rozbudzona wyobraźnia zabiera cię w podróż
do raju...
Żyjesz złudzeniem mieszając dni z błotem
Każdą godzinę chowasz przed samym
sobą...
Nakarmiony kłamstwem pukasz do bram nieba
straceńców...
autor
morfeusz00
Dodano: 2007-03-13 07:48:39
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.