pułapka
od szklanej kuli odbija krzyk nawracającej
nadziei
zmęczenie próbuje uśmiech na twarz
przykleić
w krzywym zwierciadle odbicie marzeń
szlocha
serce z otwartą raną wciąż kocha...
los drwiących skojarzeń nie szczędzi
korytarzem smutku na oślep pędzi
gestem zaprzeczeń zagarnia wszystko
by znów rozpalić nadziei ognisko
nieokiełznanym kolorem malowane
szczęście
koszmarnych wizji odsłania miejsce
krzykiem od szkła odbija ślad ułudy
powracając do realności z wielkim trudem
Komentarze (11)
Wiersz poruszający...
Trudny wiersz. Dobre, dojrzałe metafory. Jestem pod
wrażeniem.
...Mimo to nadzieja jest nam potrzebna...
"Gestem zaprzeczeń zagarnia wszystko...nieokiełznanym
kolorem malowane szczęście...,a a zmęczenie próbuje
uśmiech na twarzy przykleić",cyt aut.Samo życie.Wiersz
wprawnym piórem napisany.
Kiedy człowiek pozbywa się marzeń, zaczyna tracić
nadzieję i czuje się jakby był w pułapce, dobry
wiersz:)
życie czasami bywa pułapką, z której trudno nam wyjść.
Czasami wiele potrzeba czasu, by wszystko wróciło do
normy.Pięknie poprowadzony wiersz
nadzieje totylko ierwszy rok do zczescia nie wolno
stac biernie bo nie pomoze nam w zyciu - dobrywiersz
podrawiam:)
Jestem tutaj krotko i chyba nie czytalam Twoich
wierszy ..ten przypadl mi do gustu.
Czasami życie wpędza nas w taką matnię, że czujemy się
jak w krzywym zwierciadle, które wypacza obraz. Mimo
wszystko nie można pozbawiać się nadziei na nowe
perspektywy.
nadzieja to nasz ratunek, ale nie raz nasz kataklizm
nadzieja bywa pułapką bez wyjścia...