Pupiliada
Cóż mogę powiedzieć o poezji,
gdy fałdy w mózgu są rozprostowane
zapominam o poezji marcowej
I czerwcowej
zapominam a mimo to
piszę wiersz, który nigdy nie ożyje
bo kot siedzi na kolanach, przeszkadza
gapiąc się w moje oczy
przeraża mnie jego mruczando,
pazury i ten opętany wzrok
wpisany w smutne wierszowate dni
nic nie wiedzące o pisaniu
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2021-11-23 02:09:32
Ten wiersz przeczytano 2005 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Podoba mi tytułowa pupiliada ;)
Gdy się kocha swoich pupilków trzeba mieć sporo
cierpliwości ale z miłość do nich pozwala wybaczyć im
dziwne zachowania :))
Dziękuję bardzo
a moje tej jesieni są jakieś dziwne
:( - jedzą trawę
Można "dostać kota" z tymi kotami... czasami.:)))
Mam kotkę psotkę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Też mam kota i też pisuję wiersze. Jednak ja uważam,
że chwila, kiedy kot siedzi mi na kolanach jest
znacznie więcej warta, od chwili, kiedy piszę wiersz.
Nie powinno się porównywać miłości z (nawet
najbardziej udanym) wygłupem.
Pół żartem...można pisać "sobie a kotu" ;)
Pozdrawiam Ewka :)
a jednak fajnie wyszło.
Mój kot też mnie rozprasza przy pisaniu :)) Pozdrawiam
ciepło :)
Koty są dranie ;-)
Pozdrawiam
Piękna melancholia. Bardzo lubię kocie mruczenie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękna jesienna i kocia melancholia. Moja kotka Zuzia
mruczankiem mnie uspokaja. Udanego dnia wpełnionego
zyczliwością.
Fajna melancholia. Przy takim ciepłym kociaczku na
kolanach trudno się pisze poezje, ale można jednak
napisać. Pozdrawiam Ewuniu.
A koty są fajne, mruczenie też.