Pusta droga przelana nicością
Odeszłam od ciebie bo sam tego chciałeś,
gdy byłam w rozpaczy nad sobą użalałeś.
Niby było tak wspaniale,ale wcale tak nie
było,
przytulałeś mnie co dziennie, ale co sie za
tym kryło?
Tylko pusta droga przelana nicością,
dlatego jesteś sam-nie oswoiłeś sie z
miłością,
I chociaż uczysz się dobrze, bardzo dużo
umiesz
to tak naprawde co czuję nie
zrozumiesz..
I chociaż masz mieśnie twarde jak ze
skały,
moich smutków nie uniesiesz bo jesteś za
mały.
Takiego cię stworzył ten miłosierny Bóg,
ale żebyś mnie zrozumiał musi stać się
cud...
Oparte na faktach...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.