pusta egzystencja
.. przytulam sie delikatnie ..
czuję zapach twojej skóry ..
jestes taki ciepły!!
mocno
śpisz
delikatnie całuję twoje usta które są
czerwone
jak pierwsze poziomki na łące
o świcie na ktorych są jeszcze kropelki
rosy ! i słonko które wschodzi
i rzuca figlarnie pierwsze promyczki ..
jeden znajduje się na twojej głowie
wygladasz jak anioł .. tylko moj Anioł
przez sen leciutko się uśmiechasz
.... jestem taka szczesliwa !!
budzę się .. desz leje się z nieba
strumieniami .. jest jak mój płacz, jak
moje łzy .. budzę sie brutalnie
.. to byl tylko sen ..
zaczynam kolejny dzień bez Ciebie
gdzie wszytkie czynnosci wykonywane sa
machinalnie ..
uczesac sie, ubrac, wyjsc do pracy ..
bez zadnego uczucia ..
to jest niczym egzystencja rosliny ..
nawet nie kwiata , bo nimi jeszcze
zachwycaja sie ludzie, kochaja je ..
moje zycie jest bez milosci.
nie mam ciebie ..
i tylko czekam jak spragniona kolejnego snu
..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.