Puste ławki
puste ławki w szeleszczących alejach
te na których marzenia siedziały
są jak książki zbyt szybko zamknięte
smutek oczu co nie dokochały
kto mi da w ten jesienny poranek
oddech słów żebym mógł zapomnieć
o spojrzeniach
nie wiedzieć czemu
kierowanych
tak jak gdyby
lub jak chcę
tylko do mnie
puste ławki są pełne domysłów
niepewności jak drogi nieznane
są jak oczy szeroko otwarte
głodne tego co jest zakazane
autor
Mirosław Madyś
Dodano: 2019-01-30 14:05:45
Ten wiersz przeczytano 1086 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Angel Boy - dziękuje za komentarz:) Pozdrawiam :)
Sama prawda :) Pozdrawiam serdecznie +++
Kropla47 - dziękuję za budujący komentarz :)
Pozdrawiam :)
Piękny, wspomnieniowy wiersz...pozdrawiam Mirku;)
nureczka - dziękuję za ciepły komentarz. Czwarty wers
poprawiłem :) Pozdrawiam :)
Nina - pięknie dziękuję za ciepłe słowa:) Pozdrawiam
:)
Babcia Teresa - dziękuję za trafną refleksje:)
Pozdrawiam :)
Ciekawe spojrzenie.
Każdy chyba ma taką ławkę, z którą są związane
wspomnienia uniesień.
Zastanawia mnie czwarty wers; to " nie do kochały "
zapisałabym łącznie, np. "niedokochały" lub "nie
dokochały".
Pozdrawiam :)
Piękna i mądra refleksja :)
Miłego dnia.
Ławki w jesiennym parku i w jesieni życia jednakowoż
puste,
serdecznie pozdrawiam
AMOR1988 - dziękuję za ciepły komentarz:) Pozdrawiam:)
Wiktor Bulski - dziękuję za wnikliwy, pozytywny
komentarz:) Pozdrawiam :)
Bardzo życiowe refleksje Oby ławki nie pozostawały
puste oby zasiadali ludzie przyjaźni sobie zakochani.
Pięknwiersz, nostalgicny, tęskny - pelen zadumy. Kazdy
chyba mial ulubioną ławkę i szeoko otwarte ulubione
oczy, ktore pamięta do dziś.
Przesylam serdeczności Mirku:)
budleja - dziękuję za ciekawy komentarz :) Pozdrawiam
:)