Pustelnik
Dla moich ukochanych bratanków- Kasi i Wojtusia
W małej grocie, w głębi lasu wiekowego
żył pustelnik z długą brodą,
srebrnowłosy.
Nikt nie wiedział, kim był wcześniej, skąd
przybywał,
jakie go tu zagadkowe pchnęły losy.
Śpiewał razem z ptactwem hymny o
poranku,
znał na pamięć każdą trawkę, każdy pąk.
Wiatr orzeźwiał go łagodnym swym
powiewem,
sarny ufnie przypadały mu do rąk.
W skwar pragnienie gasił wodą ze
źródełka,
zbierał grzyby i jagody, wonne zioła.
Wieczorami snuł cichutkie rozmyślania
patrząc w niebo i w zieloność dookoła.
A gdy nocą, już znużony, się układał
na posłaniu zieloniutkim z traw i mchu,
gwiazdy nad nim lampki złote zapalały,
a wiekowy las kołysał go do snu.
Kalina Beluch
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.