PUSTKA
fałszywym przyjaciołom z podziękowaniami za wyrządzony ból...
Już nie płaczę... nawet łzy odeszły ode
mnie,
nie mam już nic.. każde wspomnienie me
blednie.
Zupełna pustka, tylko ona wciąż przy mnie
trwa.
Wciąż sama, taka... bezsilna ja...
i żyć się już nie chcę i płakać też nie,
nie umiem już kochać, ani nienawidzić
Cię.
Odeszło już wszystko, wszyscy też
odeszli
bo nowych, lepszych przyjaciół sobie
znaleźli.
Nie obchodzi już nikogo mój smutek i
żal,
nie oczekiwałam współczucia, chciałam by
ktoś przy mnie trwał.
A teraz...jestem już nikim i znaczę już
nic,
ciekawe czy ci "przyjaciele" zapalą na mym
grobie znicz.
Komentarze (3)
To smutne jeśli przyjaźń się kończy ale lepiej nie
mieć żadnych przyjaciół, niż fałszywych... Każdy
zasługuje na bliskość drugiego człowieka... Bardzo
ładny, życiowy wiersz, pozdrawiam.
zgadzam się...prawdziwy przyjaciel jest zawsze i na
zawsze...
Prawdziwi przyjaciele, nie odejda, nigdy. Widac jesli
odeszli, nie zasluguja na to miano. Pozdrawiam.