Pustka
Była noc ciemna noc
Byla jasność i jej blask
Ogień płonoł tlił się zgasł
Nastał chłód ruszył wiatr
Nagle huk jakby serca trzask
Znikła dusza umarł ktoś.
Stałem tam i ta łza powtarzałem
Czemu ja Czemu ja...
Teraz ma dusza płonie
Ugasic jej żar bólu mogła tylko twa łza
Lecz ona juz nie popłynie z twego oka
Istnieję lecz jakbym nie istniał
Ma dusza spłoneła a została tylko pustka
autor
eko
Dodano: 2006-02-07 12:20:18
Ten wiersz przeczytano 501 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.