Pustynia
Toczę się jak ziarna piasku,
co je kiedyś łączył kamień.
Wiatr mną miota, ten hulaka.
Ma mi za złe chyba jeszcze,
że zaspałem pod gwiazdami,
nad którymi strażą stoi.
Firmamentu płomień jasny,
co czerwienią się rozlewa,
nadał dzisiaj mi znaczenie.
Wciąż pamiętam twoje oczy.
Szmaragdową zieleń szczęścia,
zdobi każde ich spojrzenie.
W morzu piasku płynę milcząc,
jest mi grobem toń tej masy.
Mimo oaz licznych przecie,
Serce nie zna smaku wody.
Głowa coraz cięższa, huśta się
i jak skała zimna - milczy.
samotności ! jakaś ty przeludniona ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.