Puzzle
Mariuszowi
uporczywie szukasz sensu
w śmietniku słów
drżącymi rękoma
przerzucasz sterty wyznań
szukając najważniejszych
tych nieusłyszanych
odeszła
zostawiła
niedokończoną układankę
co dzień próbujesz samotnie
odnaleźć brakujący element
w starych fotografiach
bezskutecznie
połykasz kolejną tabletkę
na sen
znów
o niej
jak ja to rozumiem...
autor
M A R U Ś K A
Dodano: 2005-10-11 01:28:37
Ten wiersz przeczytano 367 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.