Pyrrusowe zwycięstwo
przez palce spadają dni
w dziurawe sito życia
za bożkiem bogactw goniąc
z początku ich nie liczysz
nieważne są ważny ty
piasek dni ciurkiem cieknie
chcesz więcej mieć niż inni
pierwszeństwo dając rzeczom
czasem warto spojrzeć w tył
na złoty pałac z piasku
gdy zwycięstwa zniknie dym
jak zimno w złotej klatce
co warte złotem nie lśni
nie jest rzeczą mamoną
serc zdrowia nie dogonisz
za mało dni przed tobą
modny snobistyczny sznyt
zbyt drogo okupiony
płacisz za pazerność ty
wyścigiem już zmęczony
Pyrrusowe zwycięstwo to zwycięstwo osiągnięte nadmiernym kosztem, który jest nieproporcjonalny do osiągniętych efektów.
Komentarze (31)
dobry wiersz pozdrawiam:)