Radek
Leży Radek na kanapie
Jęczy, wzdycha, głośno sapie
Trzyma się za szczękę dłońmi
Z bólu z oka łza mu kapie
Nie chciał słuchać mamy rady
Teraz leży cały blady
By uśmierzyć ból, choć trochę
Tata robi mu okłady
A mówiła mama, Radku
Umyj zęby po obiadku
Umyj zęby po kolacji
Słyszał też od swoich dziadków
Ale jemu się nie chciało
Ciągle czasu miał za mało
Nie mył zębów i dlatego
Tak się skończyć to musiało
Jesz za dużo czekolady
Słyszał od swej siostry Ady
Gdyby zjadał mniej cukierków
Dziś nie leżałby tu blady
Do dentysty regularnie
Też nie chodził, naturalnie
No i zęby się popsuły
Dzisiaj czuje się tak marnie
Kto za dużo je słodyczy,
(To się wszystkich dzieci tyczy),
I nie chodzi do dentysty
Później cierpi, z bólu ryczy
Komentarze (39)
Tylko dzieciakom czytać...super wiersz w dobrym
rytmie...
Pozdrawiam serdecznie
ośmiozgłoskowiec z przestrogą ;)
:)
Dobre rady w super wierszu:)
Pozdrawiam serdecznie :*)
światny- każde dziecko powinno go przeczytać.
Fajny,dobra rada.Pozdrawiam.
Dobry wiersz, można rzez edukacyjny, który jest
również przestrogą przed tym co się zdarzyć może.
Miłego dnia życzę :)
Wiersz bardzo ładny, prawdy dowodzi,
nie dbasz o zęby - zdrowiu zaszkodzisz!
Pozdrawiam!
Fajny wiersz nie tylko dla dzieci. Ale czego Jaś się
nie nauczy to Jan nie zrozumie i zostanie starym
durniem. Niejeden z czytelników może się uśmiecha, bo
właśnie na sztuczne ząbki czeka..
Pozdrawiam. Miłego popołudnia...
Fajna rymowanka dla dzieci. Dorośli to też dzieci,
tylko duże. Pozdrawiam z uśmiechem.
Fajny z przesłaniem!
Pozdrawiam :)
niezgodna
Dzięki za uwagę, ale pozwolę się z Toba nie zgodzić.
Wiersz jako całość miał być zabawny, ale puenta miała
w sposób bardziej zdecydowany podkreślić ewentualne
konsekwencje nie mycia zębów, jedzenia dużych ilości
słodyczy i nie chodzenia do dentysty. Mój siostrzeniec
w wieku 14 lat (10 lat temu) nie miał już dwóch
stałych zębów, a słodycze jadał garściami, zębów nie
mył, dentysty się boi do dzisiaj i chodzi do niego
tylko by zęby rwać. Nie ma już kilku.
Ale dzięki, niemniej zostanę przy oryginalnej, mojej
wersji.
pzdr
Ładna bajka dla dzieci, ale czy wesoła. Współczuje
Radkowi, oby nigdy nie bolały nas zęby.
Święta racja Marku. Niech żyją dentyści :))
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za uśmiech, Marku
Miłego dnia.