Rady mamy
Moja mama mówiła, że w życiu jest
ważne, by nikogo nie skrzywdzić.
Jak czynić podpowie serce i sumienie.
Nim kogoś osądzę mam pomyśleć
jak ja bym się czuła w danej chwili.
Mówiła, że uśmiech, życzliwość
i czynione dobro zawsze wracają.
Czynić tak, by sobie i innym
bez wstydu spojrzeć w oczy.
Pragnęła, by moje życie płynęło
spokojnym nurtem, było radosne
i szczęśliwe.
W takiej atmosferze wyrastałam.
Zasad wpajanych przestrzegałam
i nadal stosuję.
Synów w takim duchu wychowałam.
Teraz oni swoim dzieciom przekazują.
Komentarze (24)
Uśmiech i życzliwość, jestem zawsze na tak. Pozdrawiam
Pisząc o zaczepkach nie miałam na myśli Ciebie, choć
tych co mnie zaczepiają popierasz, dając im punkty.
Czyli czytasz wiersze bez zrozumienia,
bo dziś mnie ktoś błotem obrzucił,
a Ty się tam śmiałaś,
czyli nie łapiesz metafor
Krystku, swoja drogą to ciekawe, że przez tyle lat nie
umiesz zapamiętać mojego imienia, zatem ja też już
nigdy nie napiszę Krystyno, tylko Krystko.
Tak tylko spokój i zabawa czyimś kosztem tutaj się
liczy, na tym portalu, zastanawiam się czy
rzeczywiście czytasz bez zrozumienia czy tylko
udajesz?
Dobrego wieczoru życzę, szanowna Krystko.
Piękny wiersz pełen mądrości, które powinno się znać i
stosować w życiu. Oraz przekazywać innym, a zwłaszcza
młodym ludziom.
Serdecznie pozdrawiam :)
wolnyduch - nie wyrzucaj swojej złości na mnie, bo
nigdy Ciebie nie zaczepiałam. Nie mam nic wspólnego z
Twoimi domysłami w komentarzu pod moim wierszem.
Zostaw mnie w spokoju.
P.S A czy Mama nauczyła Ciebie także Krysiu, by nie
śmiać się tam, gdzie ktoś kogoś równa z błotem czy
obornikiem?...
Ale w tenże sposób nie robisz nikomu przykrości,
nieprawdaż?
A czy ktoś ma prawo wiecznie słać do kogoś zaczepki,
nawet dedykować mu wiersze, aby mu dokopać i druga
osoba ma na to nie reagować, choć wielokrotnie daną
osobę chwaliła, a nawet po cichu punkty jej dawała,
mimo że jest ona toksyczna od lat, ale czasem w końcu
cierpliwość wygasa, smutne gdy się poucza innych, ale
samemu się cieszy, gdy ktoś komuś dokopuje...
Ot, czysta HIPOKRYZJA!
Krysiu! Twój wiersz tylko potwierdza jak bardzo my
matki mamy wpływ na nasze dzieci...Te wartości , które
przekazujemy są jak ziarenka które mogą wykiełkować i
wydać owoce... Pozdrawiam serdecznie:)
" Pamiętaj słowa matki" pozdrawiam z upodobaniem
wiersza:0
U Ciebie Krysiu słońce nigdy nie zachodzie, zawsze
ciepło;)
Prawda. /żyj tak, aby nikt przez Ciebie nie płakał i
szanuj każdego/ Miłego wieczoru Krysiu :)
Korekta - do mnie, nie od mnie.
Dobrze, że Mama takich rad udzielała,
są słuszne i mądre, moja czyniła podobnie, ale mój
Tata jeszcze dodawał, iż nie należy nadstawiać
drugiego policzka, lecz być w życiu asertywnym, bez
powodu nie lubię nikomu sprawiać przykrości, lecz
jeśli dana osoba jest stale dla mnie niemiła, i zawsze
szuka powodu by mi dokopać, to ja nie nadstawiam
drugiego policzka, przeciwnie, też odpłacam jej
pięknym za nadobne, nie umiem inaczej, choć czasem po
prosty staram się nie reagować, ale to nie zawsze jest
dobre, bywa, że dana osoba nawet gdy ją chwalimy,
nadal jest dla nas niefajna, dlatego nie widzę
potrzeby bym była miła, tam, gdzie w stosunku od mnie
zawsze jest toksyna, nie raz i nie dwa...
Pozdrawiam, dobrego dnia życzę, Krysiu.
Piękne refleksyjne wersy,
zasady tak, ale Ty otrzymałaś takie zasoby optymizmu,
że zdają się być niewyczerpalne, a nie każdemu to jest
dane,
pozdrawiam serdecznie:))
Otrzymałaś szlachetną radę. To bardzo ważne, żeby
żyjąc nie krzywdzić innych...
Dalej pozwolę sobie za Anną.
Piękny, refleksyjny wiersz!
Serdeczności przesyłam
Rady mamy niezastąpione. Pokazują,, jak godnie żyć.
Napisałabym tylko :
Zasad wpajanych przestrzegałam
i nadal je stosuję...lub
Przestrzegałam wpajanych zasad
i nadal je stosuję.
Pozdrawiam :)
Mądra kobieta z tej mamy. Pozdrawiam serdecznie