Raj
Falujące czerwone maki
rozsiane po samotnym polu
pod baldachimem gęstych chmur.
A wśród nich leci czas-
jak ten mały ptaszek,
który uczy się wzbijać w powietrze.
Pachnie tu słodkim lenistwem,
pyszną wolnością i swobodą.
Pachnie światłem-
które zjeżdża windą złotych promieni.
To prawdziwy raj,
świątynia spokoju dla zmęczonych dusz
pragnących wyciszenia,
kryształowej ciszy.
To raj.
Jednak nie ma do niego drzwi.
Więc nadaremnie ich szukasz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.