Ranek
Delikatny chłód
minął moje ciało
przyjemnie
coś skrzypnęło
głośny szmer
otworzył mi oczy
zaspane
promienie słońca
pukały do drzwi
rozejrzałam się
po wczorajszym dniu
nawet Twój oddech
nie został
na mym ciele
tylko ślady kroków
autor
Shu Lien
Dodano: 2007-06-27 16:23:41
Ten wiersz przeczytano 612 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ciekawie brzmi Twój wiersz. I te ślady kroków,
zostawione...pozdrawiam;)
zimny poranek i tych kroków odgłos.... jak płacz na
głos.