Ranek
Znów chłodny ranek
I mgła dokoła.
Słonka nie widać,
Może się chowa.
W gniazdach bociany
Dziwne figlują.
Czy już do drogi
Skrzydła szykują?
Jak one wiedzą
Gdzie jest ich szlak.
Gdzie mają lecieć,
Którędy…jak...
W ich gniazdach słychać
Smętne wołanie ,
Jak by na kogoś
Wciąż narzekanie,
Że muszą latać
Tam i z powrotem...
W nocy odpoczną,
Polecą potem.
Może to tylko
Powiew jesieni.
Słonko zabłyśnie
I wszystko zmieni...
Justyn
Komentarze (30)
Trochę cienia i świat się zmienia i narzekania jakby
więcej. Więc poczekajmy na to słonko, mam nadzieję, że
się pokaże. Pozdrawiam
jesiennie w twoim wierszu,nieco chłodno się
zrobiło,ptaki odlatują a ja protestuję,nie chcę,nie
lubię zimna;-),,Słonko zabłyśnie
I wszystko zmieni...''-o tak już lepiej.
Ranek....to radosc i podziękowanie za spokój nocy
kiedy otwiersz oczy ciesząc sie jego blaskiem....a
oddali wiatr jesienny woła nas do
siebie....melancholijny i ciepły twój wiersz...
Och! Ja ja nie lubię jesieni jest tuż tuż obok
zimy.:(ale wierszy fajny.Pozdrawiam:)
oj, pochmurny i deszczowy ten dzisiejszy poranek.
Pozostało tylko z nadzieją czekać na słońce!!
Napewno jeszcze tej jesieni słonko zaswieci.Bardzo
lubie złota porę, a szczególnie w górach.Bardzo
zgrabnie ujęty temat, płynnie , rytmicznie
Nieuchronnie zbliza sie jesien, Ty tak lekko piszesz o
niej w Twoim wierszu. Ptaki, wogóle zwierzeta
"wiedza", co maja robic w swoim zyciu. I mysle, ze nie
meczy ich "podrózowanie". Chyba to nawet lubia.
Zgrabny wiersz na dzien dobry powstal.
Ładnie opisałeś ranek z bocianami... Ale, ale ich już
chyba nie ma ;-) Pewnie zdążyły odlecieć nim śnieg u
nas spadł w Kraju ;-) Jesień idzie, a może raczej Zima
;-)
przesycony ten wiersz już jesienią, daje się to wyczuc
prawie w kazdym słowie. Może da odpocząc strudzonym
sercom...
Pamiętaj jeno, że w Wordzie każdy wers zacznie się
wielką literą- Ty zatem , winieneś to poprawić.
Wiersz nieuchronnie przybliża nam Jesień.
Smutny i prawdziwy...
Zimne te poranki i deszczowe...tak brakuje słonka...a
bociany chyba poleciały już...widziałam puste
gniazda...jesień zmienną jest...jak to kobieta
Dziś optakach,coś .innego.Ale podoba mi się
Slonko nic nie zmieni,taka ich natura...Ladny wiersz
przypominajacy,ze juz mamy ...jesien.
No cóż wielkimi krokami zbliza sie jesien i bociany
szykuja sie do drogi....Ja jako "promyczek" mimo
chlodu zycze Ci mnostwa cieplutkich promyczkow,zanim
na dobre zimno zagosci...milutki wiersz...:)
..och te bociany...no tak już idzie jesień...lekki ten
wiersz mimo smutku ....coraz mniej lata...:-}