ranisz
słowami jak jadem żmii truje
miej odwagę przetrwać
szukaj drogi
życiowa aura płata figle
słońce na chwilę wyszło
nadciąga burza
pomocna dłoń czeka
szukaj
słowami jak jadem żmii truje
miej odwagę przetrwać
szukaj drogi
życiowa aura płata figle
słońce na chwilę wyszło
nadciąga burza
pomocna dłoń czeka
szukaj
Komentarze (38)
od jakiegoś czasu obserwuję Twoje pisanie. rozwijasz
się. to cieszy. pozdrawiam ciepło :)
Dłoń pomocy ukojeniem gdy rany i gdy burza Wiersz
przestroga Ładny przekaz
Słowa mogą być jak sztylety lub jak balsam. Oby jak
najwięcej tych drugich.
Zycie nie rozpieszcza i aura też. Nic tylko do wiosny,
aż stopnieją lody.Ładnie zasyczało w wierszu.
Raz dwa trzy,a teraz Ty-bardzo ciekawie ujęty życiowy
temat jak można ranić słowem...powodzenia
masz rację złe słowo jest okrutną bronią.
Pięknie, tak mało nieraz trzeba, by świeciło słońce i
tak mało, aby kogoś zranić....z serca dziękuję i z
serca pozdrawiam droga Jadziu...:))
Ciekawie ujety, jakze zyciowy temat. Zycze jak
najwiecej slonca na niebie! Pozdrawiam!