Ranisz ją całym sobą!
przez ciebie krew jej spływa strumieniem..
Czemu tak jest..jakby życie biło cię ..
Biczowało ,kopało, jakby wszystko pokoleji
łamało..
Tak to własnie jest czesto ludzie łamią ci
serce.. kochasz go a on nawet nie zwracana
na ciebie uwagi to jakby cie ranił żyletką
przeciągał ją po twoim ciele i wypuszczał z
niej krew.. kiedy go widzisz coraz wiecej
jej ucieka z ciała tej krwi .. aż wkońcu z
miosci do niego wykrwawisz się ..zginiesz
nie bedziesz czuła już nic ..żadenego bólu
na ciele męk w duszy .. jak przechodzi obok
ciebie czujesz jakby dreszcze ogarnialy
całą ciebie ..ale zginąc dla niego... to
nie warto sama wypuść z jego ciala krew..
ból ,gniew !! niech poczuje jak to jest gdy
życie żyletą rani cie ..bo zamiast cierpieć
sama zabij się ..
nie zdajesz sobie sprawy jaki ro ból..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.