raz jeszcze wspomnę
chwytam za pięty
miraże rozgrzanych asfaltów
po drodze zapalam świetliki
latarnie morskie
wśród odmętów gęstego powietrza
czereśnie pęcznieją gorące czerwone
nabrzmiałe krzykiem dłoni
może raz jeszcze powrócę
do wyblakłych twarzy tkanych muzyką
i już nie wspomnę więcej
czas zmąci wodę
kręgi rozbiją spokojne odbicia
w twych oczach jest jeszcze
kawałek szkła z tamtych dni
autor
Wiśni@
Dodano: 2006-07-09 09:48:32
Ten wiersz przeczytano 498 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.