Raz na smutno...
Mam krokusy w ogrodzie,
żółte i fioletowe,
oglądałam wieczorem
smutnie zwiesiły głowę.
Mam tez fiołki na dziko,
pomieszane z zielenią,
jeszcze na nie za wcześnie,
słodko w ziemi gdzieś drzemią.
Miałam koty i pieski,
drzewa jakby z Afryki,
teraz niczego nie mam,
nawet drogi donikąd.
Jeszcze książki na półce,
i szpargały w szufladzie,
mówią o mnie, że jestem,
czasem trochę w nieładzie.
Może jeszcze powstanę,
usłyszycie coś o mnie,
zanim zmienię się w obłok,
i o wszystkim zapomnę.
Komentarze (18)
Nie wszystko co smutne jest okrutne bo twój wiersz ma
swój uroczek i za duszę łaskocze.
Smutny ten twój wiersz-ale ma urok swój
...podoba mi się twój wiersz o wiośnie i o starości...