Raz na smutno...
Mam krokusy w ogrodzie,
żółte i fioletowe,
oglądałam wieczorem
smutnie zwiesiły głowę.
Mam tez fiołki na dziko,
pomieszane z zielenią,
jeszcze na nie za wcześnie,
słodko w ziemi gdzieś drzemią.
Miałam koty i pieski,
drzewa jakby z Afryki,
teraz niczego nie mam,
nawet drogi donikąd.
Jeszcze książki na półce,
i szpargały w szufladzie,
mówią o mnie, że jestem,
czasem trochę w nieładzie.
Może jeszcze powstanę,
usłyszycie coś o mnie,
zanim zmienię się w obłok,
i o wszystkim zapomnę.
Komentarze (18)
Ładny melancholijny wiersz...z jednym małym,,ale''
donikąd pisze się razem
melancholijny ... ale może nie do końca na smutno?
Zyczę , by ten piękny wiersz był tylko opisaniem
przejściowej melancholii.
Na smutno,ale ładnie i nie całkiem pesymistycznie:)
Przebiśniegi i krokusy pomału kończą swój żywot, swoją
obecnoscią umilały nam pierwsze dni wiosny.
Nie smuć się,życie jest naprawdę piękne i pełne miłych
niespodzianek.Pozdrawiam.
Powiem, że masz przyjaciół których martwi Twój smutek,
nawet wiersz dostałaś na pocieszenie
Nie zwieszaj smutno głowy ja te krokusy wieczorem w
ogrodzie, przypatrz się im rano gdy wzejdzie słońce i
wtedy się uśmiechnij. I Tobie i krokusom będzie milej.
Bywa smutek, a nagle zamienia się w radość. Tego Ci
życzę
To wiosenne przemiany czasem w taki melancholijny i
smutny nastrój wpędzają.
Przecież Cię nie pocieszę,że mam tak samo.Próbuję
oswajać rzeczywistość śmiechem ale "raz na smutno"
wyrywa mi się od czasu do czasu.+
Bardzo melancholijnie i bardzo ładnie...
Tak ładnie się smucić nie każdy potrafi. Bardzo mi się
podoba to w jaki sposób przedstawiasz te swoje
smuteczki.
Ciekawie i w dobrej formie. Pozdrawiam
ładnie, na pewno nastrój Ci się wkrótce poprawi.
pozdrawiam ciepło :)