Rdza
Mijam znajome ulice.
Rdza pokryła pręty
osiedlowego ogrodzenia.
Siadam na ławce przed
betonowym blokiem .
Myślę, ze nic tu nie ma.
Lecz jest kilka wspomnień
ukrtych w zimnych klatkach,
szarych chodnikach,
miedzianych huśtawkach,
Które mówią, że czas płynie
i rdzą wszystko pokryje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.