reanimacja
zagasło słońce z twoim uśmiechem
zaszło za chmury obojętności
upadło nisko tąpnęło z hukiem
niepostrzeżenie
powiało chłodem deszcz skropił myśli
poukładane równiutko w rzędzie
i tylko serce wezbrało z żalu
za niespełnieniem
niedosyt ciało przenika dreszczem
a łkanie wstrząsa zbolałą duszą
kiedy kolejny raz swoje szczęście
reanimuję
:) z boku lepiej widać... :) krzemance
Komentarze (36)
kapryśne bywa szczęście......
Kolejna reanimacja?
No nie wiem...
Wiem jednak, że wiersz jest solidnie napisany.
Wymowny!
Pozdrawiam serdecznie:)
Ślicznie, strofy poruszają...
Piękne wersy...
Bardzo interesująca refleksja, warto to zrobić,
pozdrawiam serdecznie.
Rozbudzający wyobraźnię , życiowy przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
Świetny... nie wszystko można reanimować, a szkoda.
Pozdrawiam :)
Od tytulu po puente, piekny wiersz:)
i niech trwa, a co tam :-)
Na reanimację szczęscia nigdy nie jest za późno
Pozdrawiam serdecznie
smutny ale ciekawie napisany
pozdrawiam :)
Smutny wiersz
Piękny wiersz. Szczęście warto reanimować.
Jozi - kapitalnie!!!
- przyjemnie jest delektować się
takimi utworami :)))
Serdeczności!
'D
Ładnie, a szczęście zawsze warto reanimować:)