Remont w życiu
Ten wiersz dedykuję mojej przyjaciółce. Żaniu Ty wiesz dlaczego :o) I jeszcze Komuś - ten Ktoś wie... za spotkanie w Toruniu.
Zasypiam
ciche skrzydła Anioła
dotykają brzegu łóżka
odpływam w jasną przestrzeń
Morfeusz prowadzi mnie krętą ścieżką
wiodącą ku brzegom moich snów
jak kinowe obrazy
oglądam życie swoje
palcami dotykam wszystkich lat...
znużona jego zgiełkiem
zacznę szukać ciszy
zadziwiona rozsądkiem
dodam kroplę szaleństwa
nadmiar odpowiedzialności
utopię w łyżce niedojrzałości
tam widzę jeszcze samotność
podmienię ją na szczęście
właśnie teraz
mój Anioł unosi skrzydła
wracam na skraj mych snów
czuję już zapach nowego dnia
otwieram oczy
i jesteś Ty
Włocławek: 27.04.2008
Skoro umiem zamykać drzwi przedziałów w życiu, to też chyba potrafię zrobić w nim mały remont...? Pozdrawiam wszystkich serdecznie, Emi... z beja.
Komentarze (16)
Nie każdy potrafi zrobić remont w życiu, tak jak
niekażdemu jest dane mieszkać we Włocławku.
Szczęściara z Ciebie.