Reporterka!
Dla wszystkich czytających moje wiersze :)
Ghana – państwo w zachodniej Afryce nad
Oceanem Atlantyckim. Graniczy z Togo,
Burkina Faso i Wybrzeżem Kości Słoniowej. -
Właśnie tam została porwana przez
terrorystów reporterka telewizyjna z
Polski, której grożą poderżnięciem gardła.
Właśnie tam lecę z dzielną jaguar Łapą -
tak jak wszystkie siły porządkowe tchórzą
to do kogo się zwracają o pomoc? - zawsze
do mnie. Z tego co wiem to znana
prezenterka ma na imię Ola, nie mam czasu
na telewizję, wolę swoje przygody.
Na miejscu podkradłem się cicho, okryty
płaszczem maskującym, Łapa miała na sobie
model zwierzęcy płaszcza, pod sam obóz
terrorystów złożony z prowizorycznych
namiotów. W samym środku znajdowało się
ośmiu facetów w turbanach z klatkami
piersiowymi jak trzydrzwiowe szafy. Jeden
trzymał reporterkę za włosy przed kamerą
przykładając nóż do jej gardła. - Nabrałem
powietrza i naciągnąłem dwie strzały z
woreczkiem proszku usypiającego.
Wystrzeliłem prawie wszyscy zasnęli. Dwóch
goryli w turbanach wtargnęło do środka z
arakhami wywijając nimi groźnie. Zmieniłem
broń na mój miecz i zacząłem z nimi
walczyć. Łapa zaatakowała jednego w rękę -
co spowodowało, że upuścił broń, po czym
zaczął się mocować z dzielną jaguar. Długo
to nie trwało,kątem oka dostrzegłem krew,
co znaczyło, że jaguar wygrywa. - Natomiast
ja za późno wykonałem blok i o mały włos
bym oberwał w ramię. - Płynnym ruchem
zakręciłem piruet i wywinąłem młyńca, z
półobrotu odciąłem dłoń bandycie. Gdy już
leżał, stanąłem jedną nogą na jego piersi i
puściłem sygnał telefoniczny do dowódcy
wojskowego. Antyterroryści wpadli z wielkim
hukiem, wszystkich aresztując.- Reporterkę
Olę zabrałem do bazy wojskowej gdzie
czekała ekipa telewizyjna. W chwili gdy
miałem udzielić wywiadu mikrofon przerodził
się w długopis nauczyciela,który nim kiwał
przede mną i się pytał: - Więc jaka jest
odpowiedź na pytanie, które ci zadałem? -
Ghana? - Odrzekłem. Odpowiedź była dobra. W
domu napisałem kolejną przygodę, a w
internecie podzieliłem się nią z wami choć
trochę.
I pamiętajcie: Nie warto rezygnować z
marzeń
to, że coś nie dzieję się teraz,
wcale nie znaczy, że nigdy już nie
nastąpi.
Dziękuję kochani.
All rights reserved
Proszę nie kopiować przygody.
Dziękuję za wszystkie głosy, komentarze i cenne rady :) pozdrawiam.
Komentarze (27)
I jak zawsze potrafisz zaciekawić i zaskoczyć?
Tomku, już myślałam, że coś się stało tak długo Ciebie
nie było na beju…
Historia, którą napisałeś jak zawsze wciągnęła umiesz
opisywać dramaturgię a końcówka wiersza rozbawiła ha,
ha, ha;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem:)
Gratuluję fantazji. Pozdrawiam dziękuję
Świetny przekaz frapującej przygody :-) pozdrawiam
bohaterskie opowieści mają swój urok, serdecznie
pozdrawiam :)
O, nasz Ty bohaterze, z przyjemnością przeczytałam.
Kolejna piękna przygoda, oby na kolejną nie trzeba
było zbyt długi czekać.
Tak realistycznie piszesz o tym porwaniu Autorze, że
czułam się jakbym czytała prawdziwą relację
z Ghany, fajną masz wyobraźnię;)
Pozdrawiam serdecznie:)
A ładnie to spać na lekcji?:))
Pozdrawiam
Powinieneś książki pisać...pozdrawiam.
Jak zwykle z Fantazją :) Pozdrawiam :)
Ja z marzeń nie rezygnuję,
a przekazu gratuluję...
+ Pozdrawiam
ależ fantazja:)
i podsumowanie:)
miłego pełnego przygód dnia