resorpcja
Wiersz napisany wspólnie z Florianem - dziękuję CI (myślałam że zaginął w akcji)
fosforyzacja. po bezkresnych korytarzach
porusza się płomień. blask,
człekokształtny
uważaj, mogę spalić.
nawet się nie spostrzeżesz
kiedy palce wnikną wewnątrz
- grozi półpoważny mężczyzna
manekin poruszający niewidzialne
motyle
błądzimy obaj po zakamarkach
jakbyśmy byli tylko wytworem wyobraźni
nie istniało nic poza (ogień plus ogień
- i wychodzi biel)
wiem banał, ale gdy wstaje ranek,
wydobywają się niezrozumiałe okrzyki
Komentarze (31)
zmegi dziękuję
Super treść jak i duet:)pozdrawiam cieplutko:)
Moniko, jak to licealista pewnie nie :) dzięki
I się Wam udała słowna współpraca! :)
Florian to w moich oczach taki "wieczny licealista",
ale może się jeszcze wyrobi do czterdziestki ;)
Mam nadzieję, że mnie za to nie zabije ;)
Pozdrawiam Ewo :)
napisaliśmy w zeszłym roku na wiosnę i myślałam że już
nigdy nie ujrzy światła dziennego:))) Mario dziękuję
Świetny z Was duet " wierszotwórczy":-) cudo wyszło
:-)
co za treść...
super
Dziękuję/my Pozdrawiam
oryginalnie, ale tu nie dziwi :) świetne metafory, b.
fajny wiersz, fosforyzujemy - kiedy uczucia bulgoczą
:)
rozpaleni do białości
cos ciekawego o poranku.Fajnie i tak
inaczej.Pozdrawiam
a, teraz wiem przynajmniej skąd były te okrzyki
Grażynko Tobie też, kolorowych snów :)
Ogień plus ogień i powstaje potęga miłości, jak dla
mnie:))
Dobrej nocy życzę Wam:)
https://www.youtube.com/watch?v=5boRQcTvnwU
Jeszcze raz dzięki Flo :)