Rodem z PRL-u
Pierwsza pomoc
Ściągaj rajstopy moja maleńka
no co ty Franuś tak w samochodzie
„poszedł w maluszku” klinowy pasek
do "Sopot" mamy kawałek drogi
Kredytowy
Czerwone światło obywatelko
chyba nie widzi na jedno oko
tam „mydelniczką” sołtys pomyka
dziś kredytowy dwadzieścia złotych
Stołki
Jan dyrektorskie stołki zasiadał
wiedział co znaczy „wartość dodana”
premie wyjazdy talony bony
- on nie wyrażał własnego zdania
Komentarze (54)
Dziękuję za wspólne czytanie wierszy, dobranoc
Wszystkim:-)
co za czasy były ,ale piękne są
wspomnienia...
pozdrawiam milutko :)
Więc Kochana Basik według zamówienia kapucyn, na
czarno z likierem zapomnienia, buziaczki:-)))
Dziękuję Wndziu, że zajrzałaś. Żyłam i byłam w tamtych
"ciekawych" czasach i teraz jest co powspominać.
Pozdrawiam na miłą nockę:-)
Oksanko wpadłam jeszcze do Ciebie na kawę
Dzięki Oluś za miłe słowa, relaksującej nocki
pozdrawiam cieplutko:-)
hm jak za dawnych lat ;)
Pozdrawiam serdecznie Oksani
Takie były czasy.
Świetna ironia.
Pozdrawiam Celinko.
Dzięki mariat za ciepły koment, dobranoc:-)
Pamięć doskonała, moja mała.
Najlepszy dyrektorski.
Warto było tu zajrzeć przed snem:)
Pozdrawiam Oksani:)
Ale Ty pewno w celach wznioślejszych ten towar
deficytowy a potem tak siup za okienko
maluszka!haha...
Dzięki Ewuniu, dzięki Kochana śpij słodko:-)
Przednie satyrki jak za dawnych lat, pozdrawiam :))
kiedyś tez ściągałam w samochodzie rajstopy, a był to
towar deficytowy:)))) uśmiałam się:) buziaczki
śmieszko:)))
Dzięki Aruś, fajnie, że zajrzałeś:-)))