romans dawny
ach, co to była za noc - jak z baśni,
gdyśmy przez śniegi w trojce jechali -
tacy szczęśliwi, tacy przekraśni,
a światła miasta w dali znikały.
nie było świata - tylko my wpatrzeni
w bladą poświatę krągłego miesiąca;
tylko my - miłością przepełnieni
i chybka trojka wśród świerków mknąca.
śnieżynki nam we włosach się skrzyły,
smukłe bułanki galopem gnały,
dłonie się splotły, serca prosiły,
by tak upłynął nasz żywot cały.
minęły dni i przeminęły lata,
tylko wspomnienia jeszcze pozostały.
życie nas pchnęło w inne krańce świata,
koleje losu szczęście odebrały.
w sercu się tłucze tęsknota nieznana
i rzewne pieśni w rozżalonej duszy
i miłość od wielu lat wciąż ta sama,
której samotność nie umie zagłuszyć.
Komentarze (1)
oj oj stara miłość nie rdzewieje a ty jesteś na to
ewidentnym przykładem
przypadek nie do wyleczenia - chyba :)
a wiersz bardzo uczuciowy i głęboki
rytmiczny , dobry debiut