Romeo & Julia
Na nieboskłonie poszarzałym,
widać ją i jego w objęciach!
Ich uczucie było tak trwałym,
na co rodzina: "To jest nie do
przyjęcia".
"Ja z rodu, które twe plemię cięży,
i obwinia moją szlachetność" -
"A ja z tych, co ból w swej piersi
ciemięży,
ale przyrzec jestem gotów dozgonną
wierność".
Pośród gór chabrów i łąk tulipanów;
wiedzieli, że być razem muszą!
Nie posłuchali swych narodów -
nie słuchali swych PANÓW........
Na zawsze Miłość zdołała ich przeklnąć
W rozpaczy bolesnej pochować;
Śmierci sztylet do gardła wepchnąć
ból między waśniami jednocześnie
schować!!!
On ją kochał do szaleństwa
i Ona go kochała.
Rodzina - to była magia przekleństwa,
która Im Życie
odebrała...................................
......................................
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.