Róża, która wyrosła na betonie...
Dla Sylwii (DontLookAtMe)
Ty, złudnie mocny
Chwytający za gardziel
Katujesz jej duszę
W nierównej walce
Ona kolejny raz
Ulega, rezygnuje
Przyciśnięta do muru
Wyciąga ręce ku górze
Ty, stale otoczony
Znaczącymi osobistościami
Bezduszny brudny
W kształcie serca lód
Ona stąpa cicho
Samotnymi ścieżkami
Przygniatana wciąż
Presją twych słów
Dziś dławi się
Szyderczymi kpinami
I zdaje się być
Martwa, stracona
Lecz karmiona
Tymi przygnębieniami
Dziś staję się mocna
Jutro zabić jej nie zdołasz
Taki diament jak ona
Jest niesłychaną rzadkością
Róża która wyrosła na betonie
Na przekór przeciwnościom...
:*
Komentarze (2)
Dlaczego przywłaszczas sobie nie swó tytuł?
Ten wiersz i "Pociągając za spust" są moimi
ulubionymi. Naprawdę potrafię je czytać parę razy
dziennie. Asiu tworzysz coś naprawdę pięknego :*