Puk puk...
Gdy mówię
Słowa są kluczem pukającym do drzwi
Grzecznie czekającym na odzew
Puk puk,
Czy możesz mi pomóc?
Jestem poszukującym miłości wędrowcem
Puk puk,
Otwórz proszę, poczekam
Może wraz ze świtem zmienisz zdanie
Uchylisz wrota? To się okaże
Póki co poczekam tutaj
Cóż innego pozostaje...
autor
.siostra.nożownik.
Dodano: 2007-04-08 23:17:45
Ten wiersz przeczytano 464 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.