Rozbieżnie
wymarsz w życie kontrastowo
na czworakach wspinaczka
już cały czas pod górę
oderwanie od mleka
matki jest
niczym nie ograniczoną
swobodą
próba prostowania dróg życia
staje się
emocjonalną huśtawką
budzona noc usypiany dzień
między normalnością a skryciem
rozczarowanie ignorancją
procentowo
uwalniane smutki
opór tamtemu urokowi
niemożliwy
smakują dwie pieczenie
z jednego ognia
Wybywam na trzy tygodnie,ale będę Was czytać.
autor
@Najka@
Dodano: 2020-07-05 20:44:19
Ten wiersz przeczytano 1241 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Świetna refleksja i puenta, pozdrawiam ciepło.
Smak dojrzałości...
Pozdrawiam serdecznie...